W zasadzie nie chodzi o porównywanie. Myślę że utwory (linki) które umieściłem po prawej stronie to nie ewolucja gatunku tylko komercjalizacja i nie "marginesuje" w żaden sposób poziomu brzmienia tych produkcji czy producentów. Zastanawia mnie tylko prawomocność nazywania tych utworów, utworami dubstepowymi... Na szczęście cały czas wychodzą świetne produkcje, często świeże i nowoczesne ale nie odbiegające podstawom gatunku. Bunzer0 powiedział w belgijskim filmie dokumentalnym o dubstepie że to pierwszy gatunek (jesli chodzi o uk clubbing, rave itd) który ma powodować implozję na parkiecie a nie tak jak wcześniejsze eksplozję. Niech tak zostanie, a te komercyjne utwory niech znajdą sobie nazwę na swój nowy gatunek/podgatunek i wszystko będzie w porządku.
............................................................................................
Szamotulski underground pokazuję, że czuję to o czym mówił Bunzer0...
..........................................................................................................................
Zachęcam do zapoznania się z polską sceną medytacji nad niskimi częstotliwościami:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz