środa, 5 kwietnia 2017

nie znam sie nie wiem nie wypowiem sie

Pamiętam że od dzieciaka broniłem często słabszych, że broniłem ludzi w klasie którzy dostawali fizyczny lub psychiczny wpierdol od większości. Jeśli już mi się zdarzało wpaść w wir hejtów jak owieczka która biegnie za większością szybko się ocknąłem, miałem wyrzuty sumienia i robiłem zadośćuczynienie. Podstawówka, gimnazjum, technikum... praca jedna praca druga praca enta, znajomi... Mam tyle z tego że jestem w tym wszystkim sobą. Nic więcej, bo przecież nie oczekuję z tego tytułu nagrody, ale gorzej jak dostajesz po tym wszystkim sam po dupie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz