wtorek, 15 marca 2011
Rmx, Refix, Rebuilid, Vip... Stairway to Heaven
Stairway to Heaven - pewnie najbardziej sztampowy przykład utworu z repertuaru Led Zeppelin, tak czy inaczej to klasyk który się nie nudzi. Zazwyczaj jest tak że gdy wychodzi druga część jakiegoś filmu, to jest ona gorsza niż część pierwsza. Zazwyczaj jest tak (w muzyce) że remix jest gorszy niż oryginał. Zazwyczaj, ale nie zawsze. Nie ma remiksu stairway to heaven który byłby lepszy niż oryginał, nie ma i nie będzie moim zdaniem. Mimo to remiksy, rebuildy, refixy, wersje VIP, covery i różne inne przeróbki są istotne i potrzebne. Przypominają nam o klasykach, o utworach o których można zapomnieć w dzisiejszej kulturze pośpiechu i nadprodukcji mimo tego że są tak ważne, że były dla nas czymś więcej niż hit na wakacje. Dlatego nie krytykujmy przeróbek; mają one swoją misję a ich tworzenie wcale nie jest takie proste i mało wymagające jak może się niektórym wydawać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz